- Jeżeli miłość jest przestępstwem, to jestem winny Wysoki Sądzie. Przyznaję się do popełnionego czynu jednocześnie nie żałując niczego.
Wiedziałem, że wcześniej czy później i mnie dopadnie. Rzuci się na mnie, skrępuje, a każda moja próba uwolnienia się, zaciskać będzie więzy jeszcze mocniej. I mocniej i mocniej aż do utraty tchu. Oślepi i zatka usta, abym nie próbował powiedzieć słowami tego czego słowami powiedzieć się nie da. Lecz pomimo to, trzymać mnie będzie za dłoń, pozwalając ukradkiem zerkać w te oczy, bezgranicznie szczęśliwe. Lecz mimo to, czuć się będę bezpieczny stojąc nad przepaścią, dziękując za każde „dzisiaj” i modląc się o każde „jutro”. I w tym całym szaleństwie unosić się będziemy... razem.
- Jestem winny Wysoki Sądzie. Proszę o najsurowszy wyrok kary.
3 komentarze:
JAK TO????? Dzidzia ZAKOCHAŁA SIĘ????? :-))) nie, seryjnie??? och Ty!!! :-) nie,,, no to gratujeszn :))) jestem Matką Chrzestną tego 'dziecka' :-))) cmok
i tu tkwi pies pogrzebany... nie bardzo wiem co zrobić z resztą "serii" ....
a nic nie rób amo przyszło samo pójdzie...
nic tu d robienia, ja się poddaję wiatrowi wydarzeń:) i dobrze mi z tym zawsze
ps. napisałem Ci u siebie o telefonach
Prześlij komentarz