środa, 7 stycznia 2009

Ooooops :) Jizz in my pants :P




Nie bez przypadku zapodałem ten kawałek, nie dosc, że nuta wpada w ucho to do tego ten refren. A przed refrenem ostrzegam. Zwłaszcza w najmniej oczekiwanym miejscu i w najmniej zainteresowanym towarzystwie (czyt. trwamwaj)

Cóż, życie, życie.. życie :P

Brak komentarzy: