Gdyby nie chaos ktory sam prowokuje i ktory mnie otacza, moja egzystencja nie miala by znaczenia jakiegokolwiek. Tenze chaos dostarcza mi energii kazdego dnia, energii niezbednej do oddychania, chodzenia czy myslenia. Spraw tak niby przyziemnych i prozaicznych, ale jednoczesnie, bez ktorych w wielu przypadkach obejsc i poprawnie funkcjionowac sie nie da. Gdyby ktokolwiek, kiedykolwiek znalazl to ''cos'' pomiedzy Ying i Yang...to z cala pewnoscia znajdzie tam kawalek mnie. Dosc pokazny ale zawsze kawalek :)
Mardi Grass a la Climax okazal sie po raz kolejny mega wypalem i rzutem w 10-ke! OK! Kogo w ogole obchodzil sam temat przewodni tejze imprezy? Nikogo, wkluczajac w to mnie. Ale...no wlasnie, to cholerne ''ale''...
Sambucca, jak zawsze zrobila ze mnie wieksza dziwke niz ogolnie jestem (albo tak mi sie wydaje), pozwalajac kolejnym, kompletnie mi nie znanym przypadkom na ......nie wazne...4-ech w kabinie toaletowej to i tak o jednego za duzo :P
Nowa praca o ktorej powinienem wspomniec, spelnia moje kryteria ponad norme, i nawet jestem w stanie zniesc fakt, ze przez kolejne 6 weekendow bede musial ''odbebnic'' swoje w Manchesterze...dam rade!
Sam fakt, ze wchodzac, wszyscy milkna i sluchaja co mam do powiedzenia daje do myslenia. Do myslenia daje rowniez fakt, ze nie jestem kolejnym ''numerkiem'' na liscie plac jakiejs gigantycznej firmy, tylko osoba znana z imienia i nazwiska (hahaha...to ostatnie przetwarzane, dedukowane, improwizowane nadal nie jest wymawiane poprawnie lol )
W miedzyczasie Craig, moja bratnia dusza (*zobacz kilka postow wczesniej), bardziej od rozmow niz do spedzania upoijnych nocy razem, na serio okazal sie bratnia dusza, udowadniajac, ze sex moze byc zajebiaszczy, ale wspolna rozmowa jeszcze bardziej zbawienna. Boze! On jest taki wlochaty!!!! Wszedzie!!!! :P :P :P
To moj ostatni dzien wolnego...tak na prawde wolnego...przez kolejne kilka tygodni, dlatego nie wiem i nie obiecuje ze jakikolwiek wpis sie pojawi w miedzyczasie...
ps. Urodziny spedzam w Manchesterze udowadniajac swoja wiedze...How suck is it?
Na koniec, jako ze panicznie nie znosze Lady Gagi, a do tego mamy Prima Aprilis :)
Teraz, w spokoju moge wywolywac cisze :) Zadna (z)Gaga mi w tym nie przeszkodzi :P
10 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz