sobota, 22 sierpnia 2009

Nic więcej

No i stało się... zaświergoliło mnie zupełnie.

Sądziłem, że nie ma na mnie sposobu żadnego, a to nie sposób był potrzebny a po prostu odpowiednia osoba.

Usidlił, związał, zakneblował, że aż z trudem oddech można złapać. Ale to i tak nic w porównaniu jak mnie to łechce, pieści i powoduje, że każdy dzień i każda chwila wspólnie spędzona mogła by trwać wieczność.

Czy chcę czegoś więcej? A czegoż więcej ja mógłbym chcieć? Niczego!!!


2 komentarze:

Świstak pisze...

Gratuluję :) Cieszę się, że jesteś szczęśliwy :)
Buziaki :*

noah pisze...

dzięki wielkie Świstaczku ;) xxx