Od godziny gapę się jak idiota w list który własnie otrzymałem. List nie dzisiejszy, list nadzwyczajny, list który krążył po całym świecie 14 lat. List który szukał swojego własciciela przez tyle lat az w końcu znalazł.
Od godziny zastanawiam się czy powinienem cokolwiek napisać-odpisać, czy też pozostawic sprawę jako przeszłość.. z drugiej strony targają mna myśli jak by potoczyło się moje życie gdybym ten list dostał 14 lat temu?
Czy byłbym szczęśliwy czy tez nie?
Czy byłbym szczęśliwszy?
ad note - kilka godzin później : napisałem - odpisałem / i znowu targanie myślami : czy nie zmienił adresu? , czy pamięta? Czy jest zły, że nie odpisywałem? Ehhhh...
10 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz