środa, 24 listopada 2010

Wytarmosic Bydzia za sutki....

Bydzio, szerzej znany jako Benedykt XVI stwierdzil, iz mozna uzywac prezerwatyw (w niektorych przypadkach) (nota bene o tych przypadkach raczyl juz nie wspomniec!!! Bo po co?!)

Ogolnie rzecz ma sie ku zapobieganiu rozszerzaniu sie plagi AIDS w krajach 3-ego swiata, ale wiecej z tego wszytskiego domyslow nizli szczegolow.

Ale jak by nie bylo w/g Pappy: " ...prezerwatywa nie pomaga w zwalczaniu AIDS i że właściwym zabezpieczeniem jest abstynencja i wierność małżeńska".

Niczym w kosciele :) hahahahaha


Az ciska mi sie na palce ( i nie tylko) aby wytramosic go za sutki tak aby przejrzal na oczeta :)




Sie mi wlasnie udalo przeczytac :

''Papież Benedykt XVI przyznał, że w niektórych sytuacjach używanie prezerwatyw może być uzasadnione. Powiedział, że w przypadku męskich prostytutek zabezpieczenie się nie jest niemoralne, o ile chodzi o uniknięcie ryzyka zarażenia się wirusem HIV.''

- A damskie prostytutki to KURWA gdzie? W rejsie?

poniedziałek, 15 listopada 2010

Mniejsza wiekszosc - wieksza mniejszosc? Czyli o bakteriach ktorych swiatlo juz nie zabija...zabijaja sie same!

Na jednym z bardziej znanych gejowskich forow przeczytalem oto taki wpis, wpis nota bene samego redaktora naczelnego tegoz portalu:

Cytat:
Od dzisiaj nie wolno palić w lokalach gastronomicznych i rozrywkowych, które nie mają specjalnie wyznaczonych pomieszczeń, gdzie odpowiednia wentylacja uniemożliwi przedostanie się dymu papierosowego do pozostałych części lokalu.

Zakaz obowiązuje też w zakładach pracy, uczelniach, szkołach, kinach, teatrach, szpitalach, dworcach, domach kultury, obiektach sportowych, placach zabaw oraz przystankach komunikacji miejskiej.

Osoba niestosująca się do przepisów może zostać ukarana wysokim mandatem.



I co sądzicie o tym?


Moje zdanie jest takie: bardzo dobrze, że wprowadzono ten zakaz.

Powoływanie się na "wolność" jest argumentem głupim. Równie dobrze mógłbym o północy włączyć na cały regulator muzykę, bo przecież "mam prawo" sobie słuchać i "nikt nie będzie mi ograniczał mojej wolności"? Otóż nie! Moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się prawo innych. A że większość osób chce o północy spać, to nie mam prawa jako jednostka im przeszkadzać.

Niestety, omijam wszelkie kluby i puby. Nie dlatego, że nie lubię. Przeciwnie - chciałbym sobie posiedzieć przy piwie i pogadać z kimś. Ale nie chcę przez 2 godziny wdychać dymu a po wyjściu czuć jak cała odzież śmierdzi mi dymem.

Dlaczego więc puby mają być zdominowane przez palącą mniejszość a człowiek niepalący ma do wyboru wdychanie tego smrodu lub rezygnację z wejścia?

Palacze mówią, że lubią do piwka papierosa, więc chcą palić. A ja chcę napić się piwka bez tego papierosowego smrodu. Dlaczego nie mam do tego prawa?

Dlaczego niepaląca większość ma być terroryzowana zachciankami palącej mniejszości?

Jeśli palacze chcą palić, niech sobie palą, ale tak, żebyśmy my, niepalący, tego nie czuli.



Ok. Jako ze na danym forum sie nie udzialam i udzielac nie bede postanowilem skomentowac to tutaj.

Zatem zacznijmy od poczatku. Ktos, kto sprawuje stanowisko redaktora naczelnego, zwlaszcza portalu dla mniejszosci seksualnej NIE POWINNIEN sie wypowiadac na temat innych mniejszosci, tudziez wiekszosci jak by to mialo miejsce np: we Francji czy Hiszpanii.

Zarowno jako osoba oraz jako jednostka masz prawo, prawo wyboru; i dla przykladu mozesz sluchac glosno muzyki o polnocy jak rowniez mozesz omijac wszelkiego rodzaju kluby i puby. Podobnie jak inni, ktorzy owych nie omijaja.

Papierosowa odzierz? Wiekszosc z klubow i pubow w tym momencie posiada ogrodki, Twoj wybor gdzie zamierzasz przesiadywac przez kolejne 2 godziny. Ba, tylko Twoj!

A dlaczego wiec, puby, maja byc zdominowane przez ''niepalaca wiekszosc'' a czlowiek palacy ma do wyboru wyjscie z pubu lub w ogole rezygnacje z wejscia don???

Niepalacy mowia, ze lubia do piwka orzeszki lub chipsy, wiec chca zakaszac. A ja chce napic sie piwka bez smrodu wszelkich mozliwych E-podobnych (sprawdz jakiekolwiek opakowanie tychze a przekonasz sie sam co jest bardziej szkodliwe....)

I na sam koniec najlepsze:

Jeśli palacze chcą palić, niech sobie palą, ale tak, żebyśmy my, niepalący, tego nie czuli.


Redaktorze naczelny!!!! Zastanow sie baaardzo dlugo zanim ponownie napiszesz cos takiego!!!! Kler, Mohery, Rydzykowate i inne zjawiska nadprzyrodzone tylko czychaja na takie kaski...bo....

Jesli geje chca sie kochac, niech sie kochaja, ale tak, zebysmy my, hetero, tego nie czuli/widzieli ect.

piątek, 5 listopada 2010

ten tego ten...ot tak

Hmm... No ok...z jednej strony jestem singlem z drugiej nie... Co mam poczac, co myslec (a raczej o czym nie myslec), co zrobic z samym soba? Chuj go wie!!!

Przyjaciele odradzaja...moja glowa rowniez...ale serce...ehh...ten jebany, uporczywy miesien...podpowiada cos zupelnie innego?!

Zycie nauczylo mnie jednego....kazdemu trzeba dac kolejna szanse - poniewaz mnie szansa byla dana...wydaje mi sie to fair...zarowno w stosunku (hahaha) do siebie samego jak i do kazdego innego.

Tym czasem czas pokarze...miejmy nadziejej ze na lepsze :)